ROMAN ŚLIWOWNIK

Autor: Zygmunt Jan Prusiński

 

Taki byłeś zaangażowany

pisałeś ołówkiem wiersze nocą

by zdążyć do świtu –

Bóg czekał i Beata czekała

a ty wybiegłeś z poetyckimi bluesami.

Po co ten pośpiech – takie są ważne

w przyrodzie ważek miłość nad rzeką

chodź tam Romku i flaszeczkę weź –

nie jest ciężka i ogórki weź

posiedzimy nad wodą – ona taka

zalotna ta rzeka jak panna na wydaniu.

Pośpiewamy te twoje bluesy do Beaty –

zakochałeś się w niej czy krótki romans

pamiętam okładkę książki – saksofon

i te pędzące wiersze do nieba

może przystaniemy poeto

drzewa takie niespokojne…

Zgasimy białe światło nocą

jutro też jest dzień – opowiesz mi

o powrotach do pustego domu.

 

Ustka, 20.02.2013

Środa 22:20

 

Wiersz z książki “Kamienna pokuta”