SMAK RECENZJI: Dziś o reportażach

15.05.2020

Poleca: MK2 (mol książkowy do kwadratu)

Åsne  Seierstad, Dwie siostry, W.A.B 2018 oraz Jeden z nas, W.A.B. 2015

Podobno nałogowi konsumenci literatury czytają wszystko co wpadnie im w ręce albowiem głód ich jest nienasycony. Bywa jednak, że z czasem, z wiekiem albo po prostu wraz z ilością skonsumowanego tekstu stają się bardziej wybredni i szukają nieco bardziej – niż zwykły kryminał czy romans – wysmakowanej literatury.

Tych właśnie zapraszam do krainy reportaży, w której zaiste jest w czym wybierać. Na początek Åsne  Seierstad i jej dwie ostatnie książki:

Dwie siostry – wydana przez W.A.B. w 2018 i wcześniejsza Jeden z nas. Opowieść o Norwegii, wydana także przez W.A.B trzy lata wcześniej. Obydwie są raczej powieściami reporterskimi niż reportażami w sensie ścisłym.

Historia dwóch sióstr wychowanych w emigranckiej, somalijskiej, bardzo dobrze zasymilowanej rodzinie jest zbudowana na podstawie niezliczonych rozmów z bliskimi i przyjaciółmi, także rozmów telefonicznych i e-maili. Ta mrówcza praca autorki pozwoliła odtworzyć krok po kroku proces wchodzenia w świat religijnego fundamentalizmu. Dziewczyny odrzucają wygodne życie zwykłych nastolatek, zamieniają mini spódniczki na czadory, w końcu wyruszają do Raqqa na wezwanie Państwa Islamskiego, a ich śladem rusza zrozpaczony ojciec w nadziei, że odnajdzie i odzyska swoje córki.

Tytuł drugiej – Jeden z nas – wydaje mi się jest przemyślany i nieprzypadkowy. Zawiera pytanie, które do dziś zadają sobie wszyscy: jak to możliwe, że w bogatym, tolerancyjnym społeczeństwie, właściwie wśród nas, dojrzewał potwór? Skąd bierze się zło w zwyczajnym człowieku, który jest tak po prostu jednym z nas. Próbując odpowiedzieć na to pytanie autorka dociera do dokumentów z dzieciństwa i świadków dorastania mordercy. Potem następuje drobiazgowa rekonstrukcja wydarzeń na wyspie Utøya – wszyscy wciąż pamiętamy tę tragedię – kiedy to Anders Breivik metodycznie, bez emocji szedł i mordował zgromadzonych tam bardzo młodych ludzi. Udało mu się dopaść 69 niewinnych osób.

Jeden z recenzentów tej książki napisał,  że ten odtworzony z dokumentów i zeznań – autorka wszak nie mogła być naocznym świadkiem – przebieg tych tragicznych wydarzeń jest tak do bólu realistyczny, że może należałoby jednak z tej obfitości krwi i strachu w opisie zrezygnować.

Gorąco zachęcam także do sięgnięcia po poprzednie, równie mistrzowsko napisane i z zegarmistrzowska dokładnością udokumentowane reporterskie opowieści tej autorki:  Księgarz z Kabulu oraz Dzieci Groźnego.

Wszystkie dostępne w naszej bibliotece.

MK2