„Tippi i ja” – książkowe recenzje dla młodzieży

Co miesiąc wybierając książkę do recenzji mam wrażenie, że czas płynie jakby jeszcze szybciej, mamy połowę października, zaraz listopad, grudzień, a to przecież już święta, sylwester i.. nowy rok. Pędzimy razem z czasem, a to nauka, szkoła, dom, praca, obowiązki i tak każdego dnia. Dlatego dzisiaj mam dla Was książkę „Tippi i ja” autorki Sarah Crossan, która (mam nadzieję) sprawi, że choć na chwilkę zwolnicie w pędzie codzienności.

Historia ta opowiada o rodzinie, ich problemach, trudach, kłopotach i konfliktach, wydawało by się, że rodzina taka jak każda inna. Jednak nie. Tippi i Grace to siostry, siostry syjamskie. Ich codzienność bardzo różni się od tej jaką my znamy. Każdy dzień w tej rodzinie nazywany jest cudem, dlaczego? Bo jak mówią im lekarze, każdy dzień to cud, że żyją. Ale mimo, że wiele osób w to nie wierzy dziewczyny żyją już szesnaście lat. Stawiają czoła codzienności, idą do szkoły, pojawiają się pierwsze miłości, ale wszystko robią razem. Choć tak bardzo chciały by żyć oddzielnie, normalnie, doceniają to co mają, bo jak mówią, potrafią wymienić milion rzeczy, które są gorsze od tego co je spotkało. Dziewczyny chcą żyć jak każdy z nas, nie być oceniane, wyśmiewane, nie odstraszać ludzi. Mają garstkę przyjaciół, marzą o miłości, ale kiedy wszystko się komplikuje zdają sobie sprawę, że tak naprawdę nie potrafią żyć bez siebie. Czy podejmą decyzje o rozdzieleniu, czy operacja sprawi, że będą szczęśliwe?

To książka bez dwóch zdań wyjątkowa. Pisana wierszem, nie potrzeba na nią wiele czasu aby ją przeczytać, mimo, że objętościowo jest gruba. Jednak to historia, która wzrusza, bawi i nie daje o sobie zapomnieć zaraz po przeczytaniu. Polecam ją serdecznie każdemu, młodym i starszym, dziewczynom i chłopakom. Doceńmy to co mamy, choć na chwilę.