Mój przyjaciel wiersz – Smak recenzji: poleca MK2

RECENZJA MK2: Mój przyjaciel wiersz

Jerzy Illg

Wydawnictwo Znak, Kraków 2021

Długo chodziłam z myślami o tej książce, aż postanowiłam w kilku słowach podzielić się wrażeniami. Pewnie łatwiej zaprzyjaźnić się z powieścią i mam świadomość, że ta antologia nie będzie bestsellerem, po który ustawiają się kolejki. Ale mam też niezłomną wiarę, że przyjaźń z wierszem jest uczuciem bardziej trwałym, bo jak twierdzi amerykańska pisarka Jhumpa Lahiri

…poezja zajmuje się ocaleniem tych szczegółów naszej egzystencji, które tak często nie dostrzegane, tak łatwo zapomniane, są niezbędne dla naszych dusz.

Jerzy Illg dokonał bardzo osobistego wyboru. Zaprosił do stołu tych poetów, z którymi połączyła go jakaś więź emocjonalna, fascynacja, jakieś wspólne odczuwanie rzeczywistości. Książka Mój przyjaciel wiersz jest, jak pisze autor we wstępie, rozpisaną na wiersze, wspomnienia i wyznania cząstką jego autobiografii. Poeci, których przywołuje są mu bliscy, o każdym ma do opowiedzenia jakąś historię lub anegdotę, z wieloma łączy go szczera przyjaźń. Jest w tej książce obecny jego dobry duch i niezwykłe ciepło emanujące z każdego słowa komentarza. To ciepło udziela się czytającemu i przywraca wiarę w życzliwość i przyjaźń dozgonną, a nawet i potem…

Są tu obecni oczywiście Czesław Miłosz i Wisława Szymborska, główni bohaterowie jego pełnej anegdot, wspomnieniowej książki Mój Znak, ale są też postaci w literaturze mniej znane, a także autorzy tekstów, których do kanonu tak zwanej wielkiej literatury zaliczyć trudno, mam na myśli Leonarda Cohena czy Boba Dylana. Temu ostatniemu Nagroda Nobla co prawda została przyznana, ale….

Ale nie nagrody są w tym wyborze istotne. Ważne jest to coś w wierszu, co wyzwala w człowieku potok uczuć, czasami wspomnień, które w naturalny sposób przechodzą w krótkie komentarze, stając jedynym w swoim rodzaju postscriptum. Te zwięzłe i rzec trzeba, pisane z czułością, przypisy do wierszy bywają też kluczem do ich treści, dyskretnie podsuwanym czytelnikowi tak, by łatwiej było ogarnąć sens i dotrzeć do wydawałoby się hermetycznie zamkniętego wnętrza.

Są w tym wyborze metafizyczne wyznania, pełne wiary i niewiary modlitwy i rozmowy z Bogiem, jak choćby wiersz Bogdana Czaykowskiego Brzeg morza. Niezliczoność muszli i kamieni, którego pojedyncze wersy wciąż chodzą mi po głowie. Wiara Poety, że Ład Boski nie jest porządkiem ludzkim, że …piękna ładu jego nie pojmiemy jak tylko ufnością jest mi bliska. Niepokojąca to wiara ale, paradoksalnie, dodaje otuchy.

Jedynym wierszem, który nie został opatrzony żadnym komentarzem jest  Elegia na śmierć labradora Larsa Gustafssona. Towarzyszą mu za to dwie fotografie psa o mądrym, zamyślonym spojrzeniu i to naprawdę wystarcza, bo czytanie tego tekstu jest jak oglądanie filmu-reportażu o doskonale się rozumiejących panu i jego psie. Bez ckliwości i sentymentalizmu. Jednak wzruszenie chwilami chwyta za gardło.

Myślę, że poezja uruchamia w nas uśpione myślenie. A skoro o myśleniu mowa…. Nieczęsto spożywając denata schabowego z nieboszczką kapustą zastanawiamy się co było przedtem…. Że karta dań to nekrolog. Może tylko wegetarianie traktują takie oświadczenie z powagą. Wisława Szymborska natomiast przypomina nam o tym z właściwą sobie ironią ocierającą się o czarny humor w wierszu Przymus. Wszyscy jarosze są jej pewnie wdzięczni za ten wiersz, a może jakiś bezrefleksyjny zjadacz golonki i kurzych udek też czasem zdobędzie się na tę niepopularną myśl, że przecież zjadamy cudze życie, żeby żyć.

Ta książka prowokuje przemyślenia na różne tematy. Jest jak kosmos, z którego czerpać można w nieskończoność. Zaznajamia z poetami, którzy są w naszej świadomości nieobecni, lub obecni za mało. Prezentuje ich sylwetki w trochę innym niż powszechnie przyjęto ujęciu. Warto więc zatrzymać się na chwilę i dać się prowadzić tym, którzy czują więcej i potrafią wyrazić to, co przecież gdzieś w nas jest, a czego nazwać nie potrafimy. W ciemne listopadowe dni trudniej odkrywać szeroki świat więc może spróbować odkryć to, co w nas nienazwane. Jerzy Illg i jego książka mogą być w tej podróży czułym przewodnikiem.

Poleca: MK2

źródło okładki: https://www.empik.com

Scroll to Top